
Większość z nas mierzy się w jakiś sposób ze swoim dzieciństwem, bo prawda jest taka, że dzieci odczuwają absolutnie wszystko, co dotyczy przeżyć najbliższych dorosłych, a ci nierzadko mają naprawdę poważne problemy ze sobą.
Dzieci absorbują emocje rodziców, nierozwiązane problemy dorosłych kształtują psychikę dziecka, wpływając na jego dorosłe życie.
Znaczenie cytatu Ewy Wojdyłło: Głębia Dziecięcej Percepcji i Odzwierciedlenie Rodzicielskich Traum
Cytat Ewy Wojdyłło dotyka niezwykle ważnego, aczkolwiek często bagatelizowanego aspektu rozwoju człowieka: głębokiego i nieskrępowanego wpływu środowiska rodzinnego na kształtowanie się psychiki dziecka. Sformułowanie, że „większość z nas mierzy się w jakiś sposób ze swoim dzieciństwem”, stanowi esencję psychoanalitycznych i psychodynamicznych teorii, które od dawna podkreślają formatywną rolę wczesnych doświadczeń. Dzieciństwo nie jest jedynie idyllicznym etapem beztroski; to okres intensywnego uczenia się, internalizowania wzorców relacji, schematów myślenia i reagowania na świat.
Kluczowe w tym cytacie jest stwierdzenie, że „dzieci odczuwają absolutnie wszystko, co dotyczy przeżyć najbliższych dorosłych”. To nie jest pusta metafora; to neurologicznie i psychologicznie uzasadniona prawda. Mózg dziecka, a zwłaszcza jego układ limbiczny (odpowiedzialny za emocje), jest niezwykle wrażliwy i plastyczny. Dzieci nie posiadają jeszcze rozwiniętych mechanizmów obronnych czy dojrzałej zdolności do racjonalizacji i przetwarzania trudnych emocji. Absorbują lęki, frustracje, niezrealizowane potrzeby, a nawet nieświadome konflikty rodziców. Robią to na poziomie niewerbalnym, poprzez obserwację mimiki, tonu głosu, mowy ciała, napięcia w relacjach. Stają się swego rodzaju „emocjonalnymi gąbkami”, wchłaniającymi atmosferę panującą w domu. Jeśli rodzice zmagają się z depresją, lękiem, uzależnieniami, traumą czy nierozwiązanymi konfliktami wewnętrznymi – cytat podkreśla, że „nierzadko mają naprawdę poważne problemy ze sobą” – dziecko odczuwa to na głębokim, somatycznym poziomie. Może to prowadzić do chronicznego stresu, zaburzeń przywiązania, problemów behawioralnych czy rozwoju własnych zaburzeń psychicznych w przyszłości. Koncepcja transferu międzypokoleniowego traumy staje się tu szczególnie widoczna; nierozwiązane problemy rodziców mogą manifestować się w życiu dziecka jako trudności w budowaniu bezpiecznych relacji, niska samoocena, kompulsywne wzorce zachowań czy nawet psychosomatyczne objawy. W ten sposób dzieciństwo staje się nie tylko kolebką rozwoju, ale i często nieświadomym źródłem późniejszych wyzwań, z którymi mierzymy się jako dorośli, próbując rozwikłać to, co zostało zasiane w najwcześniejszych latach życia.