
Kłamca przekuwa w czyny przekonanie, że fałszywy świat, jaki kreuje, nawet jeśli tylko tymczasowy, przynajmniej jego osobistym korzyściom przysłuży się lepiej niż życie w prawdzie. Oto poziom arogancji osoby święcie przekonanej, że aby wpłynąć na zmianę struktury rzeczywistości wystarczy obłuda, oraz że tego rodzaju matactwa ujdą jej na sucho.
Kłamstwo to arogantna próba zniekształcenia rzeczywistości dla egoistycznych korzyści, bazująca na iluzji bezkarności i kontroli nad światem.
Cytat Jordana Petersona dotyka sedna ludzkiej psychiki i moralności, eksplorując mechanizmy leżące u podstaw kłamstwa i samooszukiwania. Kluczem do zrozumienia jest perspektywa osoby kłamiącej, która, jak zauważa Peterson, kieruje się głębokim przekonaniem (czy też iluzją), że cel uświęca środki – a w tym przypadku, że fałsz przyniesie jej większe korzyści niż prawda. Nie jest to jednak prosta kalkulacja, ale raczej zniekształcona percepcja rzeczywistości. Kłamca, w swej esencji, próbuje reżyserować własne życie i otoczenie, stwarzając alternatywną wersję prawdy, która wydaje mu się bardziej sprzyjająca.
Z psychologicznego punktu widzenia, takie zachowanie ma swoje korzenie w szeregu mechanizmów obronnych i psychologicznych zniekształceń. Może być efektem głębokiej niepewności, niskiego poczucia wartości, lęku przed odrzuceniem, czy też niezdolności do radzenia sobie z prawdą, która jest zbyt bolesna lub niewygodna. Tworzenie „fałszywego świata” jest próbą uniknięcia konfrontacji z niedoskonałościami własnymi czy otoczenia. Kłamca wierzy, że poprzez manipulację percepcyjną, może ochronić swoje ego, zyskać kontrolę nad sytuacją, czy też osiągnąć pożądane rezultaty, których nie byłby w stanie osiągnąć w oparciu o prawdę.
Aspekt „arogancji”, o którym mówi Peterson, jest tu kluczowy. Odwołuje się on do psychologicznej grandiozji, przekonania o własnej niezwykłości i zdolności do manipulacji rzeczywistością. Kłamca wierzy, że jest na tyle sprytny i potężny, że może wprowadzać w błąd innych, a nawet samą „strukturę rzeczywistości”, nie ponosząc konsekwencji. Jest to forma iluzji kontroli – przekonania, że jest się w stanie kształtować świat, ignorując jego obiektywne prawa i konsekwencje. Przekonanie, że „matactwa ujdą na sucho”, jest samo w sobie formą samooszukiwania, która często prowadzi do dalszych komplikacji i ostatecznie podważa zaufanie, zarówno w relacjach międzyludzkich, jak i w wewnętrznym świecie kłamcy.
Ostatecznie, cytat Petersona podkreśla, że kłamstwo nie jest tylko moralnym błędem, ale także psychologiczną ucieczką od odpowiedzialności i prawdziwej adaptacji do rzeczywistości. Jest próbą budowania wieży na piasku, która, choć chwilowo może wydawać się stabilna, nie jest w stanie wytrzymać naporu obiektywnych faktów.