×

warsztaty online, które zmienią Twoje życie na lepsze
Zaloguj
0

Brak produktów w koszyku.

Cytat: Wojciech Eichelberger - Gdyby dzieciństwo wszystkich, którzy zapamiętali…
Gdyby dzieciństwo wszystkich, którzy zapamiętali je jako szczęśliwe, naprawdę takie było, świat z pewnością nie wyglądałby tak źle, jak wygląda.
Wojciech Eichelberger

Kondycja świata odzwierciedla traumy ukryte pod maską szczęśliwego dzieciństwa, które rzutują na dorosłe życie.

Eichelberger swoim trafnym spostrzeżeniem dotyka jednej z najbardziej palących, a zarazem subtelnych kwestii w ludzkiej psychice: mechanizmów pamięci, projekcji i społecznego wpływu na jej kształt. Cytat ten, choć pozornie prosty, otwiera drzwi do głębokiej analizy psychologicznej, zahaczającej o psychoanalizę, ale także psychologię poznawczą i społeczną.

Przede wszystkim, Eichelberger podważa iluzję powszechnej „szczęśliwości” dzieciństwa, którą wielu ludzi deklaruje. Mówiąc o „tych, którzy zapamiętali je jako szczęśliwe”, wskazuje na subiektywny charakter pamięci. Pamięć, jak wiemy z psychologii poznawczej, nie jest wiernym zapisem wydarzeń, lecz dynamicznym procesem rekonstrukcyjnym. Jest podatna na zniekształcenia, selektywne zapominanie i idealizację. Wiele osób, świadomie lub nie, rekonstruuje swoje dzieciństwo tak, by było ono spójne z pozytywnym obrazem siebie lub z normami społecznymi. Szczęśliwe dzieciństwo staje się swego rodzaju społecznym imperatywem, wizerunkiem, który pomagamy sobie utrzymać, by unikać niewygodnych wspomnień lub stygmatyzacji.

Ranisz siebie, bo chronisz
wewnętrzne dziecko?

W grę wchodzą tu także mechanizmy obronne, takie jak wyparcie. Traumatologiczne doświadczenia z dzieciństwa mogą zostać stłumione, zepchnięte do nieświadomości, aby chronić ego przed bólem. Jednakże, jak podkreśla Eichelberger, te niewypowiedziane, nierozwiązane rany manifestują się w dorosłości, kształtując nasze relacje, wzorce zachowań, lęki i frustracje. „Świat z pewnością nie wyglądałby tak źle, jak wygląda” jest tutaj kluczowym zdaniem. Sugeruje on, że stan globalny, problemy społeczne, agresja, czy powszechne niezadowolenie, mają swoje korzenie w indywidualnych, często nieuświadomionych, doświadczeniach z dzieciństwa. Jest to echo psychoanalitycznych koncepcji, gdzie doświadczenia z wczesnych lat życia są fundamentem osobowości i mają dalekosiężne konsekwencje.

Eichelberger prowokuje do zastanowienia się nad autentycznością naszego wewnętrznego świata i nad tym, jak bardzo jesteśmy w stanie oszukiwać samych siebie. Gdybyśmy naprawdę byli na tak szeroką skalę „uzdrowieni” z dzieciństwa, świat byłby bardziej empatyczny, mniej naznaczony lękiem i destrukcją. Cytat ten jest zatem apelem o głębszą introspekcję, o konfrontację z własnymi niedoskonałościami i o świadomość, że indywidualna psychika ma kolosalny wpływ na kondycję zbiorową. Jest to przypomnienie, że prawdziwa zmiana w świecie zaczyna się od uzdrowienia wewnętrznego, od odważnego spojrzenia na swoje przeszłe rany, nawet te, które sprytnie ukryliśmy pod płaszczem „szczęśliwości”.